Skończyła się pewna epoka. I stało się to nie wiadomo kiedy. Nie wylewam łez, ot, konstatuję. Niemniej mam poczucie, że jeden rozdział dzieciństwa właśnie zastąpiony został kolejnym. Jakim? Franek nie wierzy już w Mikołaja. Mówi mi: – Ja już rok temu tak podejrzewałem, ale nic Wam nie mówiłem. - Co dokładnie podejrzewałeś? – Domyśliłem się, gdy dziadek zawołał mnie na…